poniedziałek, 21 lipca 2014

Mój ogródek - aktualizacja

O moim pierwszym po powrocie z emigracji, i długo wyczekiwanym, ogródku pisałam 26-go maja, kiedy miał zaledwie miesiąc (nie mam pojęcia, jak się dodaje odnośnik do powiązanych wpisów, więc piszę "na piechotę").  A tak właśnie wygląda on w wieku trzech miesięcy:

Nie można tego jeszcze nazwać dojrzałym ogrodem, bo np., nawłocie wysokością niemalże dorównują jabłonce, floksy są trzy razy wyższe niż czarny bez, a niektóre róże na tarasie niższe od miniaturowych iglaków, ale zdecydowanie idzie na lepsze.  Rośliny, które udało mi się przesadzić z tymczasowego ogródka w malarskich wannach są, oczywiście, już całkiem dorosłe, jak np. różowe lilie azjatyckie płożące się dzwoneczki czy jeżówka.  Musiałam w tych wannach mieć jakąś bardzo marną ziemię (podejrzewam, że za kwaśną), bo wszystkie przesadzone rośliny o wiele lepiej się mają na nowych grządkach.

Z nowo zakupionych roślin hortensje są najpokaźniejsze. Ta poniżej tworzy wielkie kwiatostany złożone z drobniutkich kwiatuszków, ale mam jeszcze trzy inne, widoczne na pierwszym zdjęciu.  Ta niebieska to odmiana typu macrophylla, która będzie wymagała ochrony na zimę, ale pozostałe mają wytrrzymywać temperatury do -30 C.

Róże, posadzone na tarasie jesienią, są jeszcze słabiutkie, a dwie sztuki odmiany Casanova nie przetrzymały zimy.  Najmocniejsze są Queen Elizabeth (klasyczna różowa) oraz Peace, żółta, przebarwiająca się na różowo. Mam też Westerland, której pierwszy kwiat otworzył się w dniu narodzin pierwszego dziecka w rodzinie od 30-tu lat,  pierwszego prawnuczątka, córeczki mojego bratanka, więc nazwałam tę różę jej imieniem (poniżej). Róża Folklore, w której pokładam wielkie nadzieje, jest na razie odrobinę rachityczna.  Był tylko jeden kwiat, mogły być dwa, ale mój pies jeden złamał, denerwując się na kota w sąsiednim ogrodzie, co wymagało energicznych podskoków w tym właśnie miejscu.

No i sprawiłam sobie tę ławeczkę, z której mogę sycić się widokiem ogródka do woli.

4 komentarze:

  1. Przepięknie! Niestety nie udało mi się zajrzeć ostatnim razem, ale sierpniu już na pewno przyjdę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię oglądać małe ogródki, bo właśnie mam taki i zawsze można się czymś zainspirować. Mnie jedna róża też padła, ale niestety nie pamiętam odmiany. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne. Również chcę zadbać o mój ogród, bo po remoncie domu nie jest w dobrym stanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie i zycze powodzenia w odnawianiu ogrodu :)

    OdpowiedzUsuń

Adres emailowy nie będzie wyświetlany.

Wizyta

Dzisiaj na rogu mojej ulicy pojawił się Pan Premier, aby złożyć bukiet kwiatów pod tablicą upamiętniającą "Profesora Lecha Kaczyńskie...