O moim pierwszym po powrocie z emigracji, i długo wyczekiwanym, ogródku pisałam 26-go maja, kiedy miał zaledwie miesiąc (nie mam pojęcia, jak się dodaje odnośnik do powiązanych wpisów, więc piszę "na piechotę"). A tak właśnie wygląda on w wieku trzech miesięcy:
Nie można tego jeszcze nazwać dojrzałym ogrodem, bo np., nawłocie wysokością niemalże dorównują jabłonce, floksy są trzy razy wyższe niż czarny bez, a niektóre róże na tarasie niższe od miniaturowych iglaków, ale zdecydowanie idzie na lepsze. Rośliny, które udało mi się przesadzić z tymczasowego ogródka w malarskich wannach są, oczywiście, już całkiem dorosłe, jak np. różowe lilie azjatyckie płożące się dzwoneczki czy jeżówka. Musiałam w tych wannach mieć jakąś bardzo marną ziemię (podejrzewam, że za kwaśną), bo wszystkie przesadzone rośliny o wiele lepiej się mają na nowych grządkach.
Z nowo zakupionych roślin hortensje są najpokaźniejsze. Ta poniżej tworzy wielkie kwiatostany złożone z drobniutkich kwiatuszków, ale mam jeszcze trzy inne, widoczne na pierwszym zdjęciu. Ta niebieska to odmiana typu macrophylla, która będzie wymagała ochrony na zimę, ale pozostałe mają wytrrzymywać temperatury do -30 C.
Róże, posadzone na tarasie jesienią, są jeszcze słabiutkie, a dwie sztuki odmiany Casanova nie przetrzymały zimy. Najmocniejsze są Queen Elizabeth (klasyczna różowa) oraz Peace, żółta, przebarwiająca się na różowo. Mam też Westerland, której pierwszy kwiat otworzył się w dniu narodzin pierwszego dziecka w rodzinie od 30-tu lat, pierwszego prawnuczątka, córeczki mojego bratanka, więc nazwałam tę różę jej imieniem (poniżej). Róża Folklore, w której pokładam wielkie nadzieje, jest na razie odrobinę rachityczna. Był tylko jeden kwiat, mogły być dwa, ale mój pies jeden złamał, denerwując się na kota w sąsiednim ogrodzie, co wymagało energicznych podskoków w tym właśnie miejscu.
No i sprawiłam sobie tę ławeczkę, z której mogę sycić się widokiem ogródka do woli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wizyta
Dzisiaj na rogu mojej ulicy pojawił się Pan Premier, aby złożyć bukiet kwiatów pod tablicą upamiętniającą "Profesora Lecha Kaczyńskie...
-
Malta jest, z różnych względów, bardzo ciekawym państwem. Po pierwsze, położona jest na archipelagu wysepek, z których tylko Malta, Gozo i...
-
Uwielbiam jeść i zresztą gotować też, ale tak się składa, że co najmniej raz na tydzień jadam w restauracji. W Sopocie jest ich zastraszają...
-
Kilka dni temu minął miesiąc od nastania Kropki. Ciekawe, co z tego wyrośnie. Na razie ostre włosy na pysku coraz bardziej się stroszą, ale...
Przepięknie! Niestety nie udało mi się zajrzeć ostatnim razem, ale sierpniu już na pewno przyjdę!
OdpowiedzUsuńLubię oglądać małe ogródki, bo właśnie mam taki i zawsze można się czymś zainspirować. Mnie jedna róża też padła, ale niestety nie pamiętam odmiany. :)
OdpowiedzUsuńCudowne. Również chcę zadbać o mój ogród, bo po remoncie domu nie jest w dobrym stanie.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zycze powodzenia w odnawianiu ogrodu :)
OdpowiedzUsuń