tag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post269585786768247631..comments2023-09-05T08:27:40.005-07:00Comments on repatriantka: Requiem dla mojej suki – część II, ZycieSiwahttp://www.blogger.com/profile/04904581790599572351noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-82688401592665860752014-01-09T23:27:42.000-08:002014-01-09T23:27:42.000-08:00Oczy suki na ostatnim zdjęciu mówią wszystko.A wie...Oczy suki na ostatnim zdjęciu mówią wszystko.<br>A wiesz, co mnie najbardziej zadziwia? Psi psycholog, wskazówki, jakie dostałaś. Pełny profesjonalizm. Siostrzenica mojego męża wzięła ostatnio psa ze schroniska, też sukę, kundelka. Pies po przejściach, co chwilę im ucieka (zawsze w jedno miejsce), jest chudy, zestresowany. Ale nikt jej ani nie powiedział, jaka jest historia tego psa, ani jak z nim postępować. Sama metodą prób i błędów próbuje jakoś psa przyzwyczaić do nowego miejsca. A byłoby o wiele łatwiej, gdyby ktoś coś podpowiedział.annahttp://kuradomowa.blogujaca.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-34933645470298049582014-01-10T01:11:41.000-08:002014-01-10T01:11:41.000-08:00Ta suka pewnie kogoś szuka i wraca w miejsce gdzie...Ta suka pewnie kogoś szuka i wraca w miejsce gdzie z tą osobą się rozstała. <br>Niestety w przytułkach zazwyczaj nie znają historii psa, bo większość przychodzi z ulicy, no ale jak pies już jakiś czas u nich był, to powinni go trochę znać. Zastanawiam się nad wzięciem dwóch następnych psów, dla siostry i dla siebie, ale to zawsze jest loteria.~Siwahttp://repatriantka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-92017388520203263072014-01-13T08:20:57.000-08:002014-01-13T08:20:57.000-08:00Suczka przeżyła dobre lata w Twojej rodzinie, a je...Suczka przeżyła dobre lata w Twojej rodzinie, a jej oczy, spojrzenie - przeszły mnie dreszcze wzruszenia :)~Marzenahttp://natretne-mysli.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-11957766146498500902014-01-13T11:39:28.000-08:002014-01-13T11:39:28.000-08:00Bardzo się starałam, żeby jej było jak najlepiej i...Bardzo się starałam, żeby jej było jak najlepiej i ona chyba to doceniała. Odkąd nastała w naszej małej rodzince, nigdy nie umieszczałam psów w "hotelach" podczas naszych wyjazdów , bo wiedziałam, że suka natychmiast wywnioskuje, że znowu straciła dom. Pies raz był w takim hotelu kiedy miał 5 i pół miesiąca, ja to okropnie przeżyłam, a jemu sie bardzo podobało, bo go umieścili z podobną temperamentem młodą suczką, z którą się potem nie bardzo chciał rozstać.<br>Na szczęście zawsze udawało się nam znaleźć przyjacieli do opieki nad psami w naszym domu.~Siwahttp://repatriantka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-1748469148698755032014-02-19T02:09:59.000-08:002014-02-19T02:09:59.000-08:00Też miałam owczarka. Żył 16 lat. Problemy z biodra...Też miałam owczarka. Żył 16 lat. Problemy z biodrami pojawiły się, kiedy miał około 12 lat. Przez ostatnie miesiące nie był w stanie zejść po schodach. Wynosiłam go na podwórko, co zrujnowało mój kręgosłup, ale wciąż walczyliśmy o niego z nadzieją, że się uda. W końcu się poddaliśmy i psa trzeba było uśpić. Musiałam trochę odczekać, żeby pomyśleć o kolejnym czworonogu, ale myślę, że nadszedł czas, żeby jakiś mieszkaniec schroniska znalazł u nas dom. Pozdrawiam.~Pani S.http://beznadziejneprzypadkipanis.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-25351103583643163832014-02-19T03:27:12.000-08:002014-02-19T03:27:12.000-08:00Witam! 16 lat to dużo jak na owczarka. W schronis...Witam! 16 lat to dużo jak na owczarka. W schroniskach jest wiele fajnych psów. Moja siostra właśnie chce jednego wziąć, a ja też miałam taki zamiar, ale zreygnowałam na razie, bo mój pies się na starość zrobił gderliwy i nie wiem jak by nowego psa przyjął. Już sobie nawet wypatrzyłam bardzo łagodną, jednoroczną sukę, ale się boję.~Siwahttp://repatriantka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-36472940457143760372014-04-23T16:07:01.000-07:002014-04-23T16:07:01.000-07:00Pięknie piszesz, ale tak jakoś bezosobowo, zupełni...Pięknie piszesz, ale tak jakoś bezosobowo, zupełnie jakbyś jej nie kochała. Dziwi mnie dlaczego nigdy nie użyłaś w tym opowiadaniu jej imienia. Przecież po tylu wspólnych latach to nie była jakaś tam SUKA. Musiała mieć imię. <br>Ja miałam Bziunia, którego nigdy nie zapomnę.~filjannoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-491057523913986672.post-43104790557337909092014-04-24T01:25:30.000-07:002014-04-24T01:25:30.000-07:00Bardzo ją kochałam i mocno przeżyłam jej odejście,...Bardzo ją kochałam i mocno przeżyłam jej odejście, a piszę beznamiętnie, bo z natury nie jestem sentymentalna. Co do imion, to zakładając ten blog przyjęłam zasadę, żeby ich nie publikować.~Siwahttp://repatriantka.blog.plnoreply@blogger.com